wtorek, 23 lipca 2019

Iwo na basenie | mam swojego pływaka


Iwo ma niecałe 10 tygodni i tak, byliśmy dziś na basenie. Od kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży myślałam o tym, nie mogłam się doczekać, planowałam, odliczałam, wyczekiwałam i wreszcie mam! Część z Was może nie wiedzieć, a to dość istotne w tej całej historii, ale jestem instruktorem pływania i od 3 lat prowadzę na basenie zajęcia z niemowlakami, ale też wszystkimi innymi większymi dzieciakami i dorosłymi. Zatem naturalne było dla mnie, że Iwo dość szybko rozpocznie swoją przygodę z pływaniem, a w zasadzie z oswajaniem się z wodą.
 Ustalmy najważniejszą rzecz - nie będę Was namawiała żebyście za pierwszym razem poszli sami ze swoimi maluchami na basen, nie każdy czuje się na siłach i jak najbardziej to rozumiem. Nie bierzcie ze mnie przykładu haha. Ja wiem jak to wszystko ogarnąć, czuję się pewnie i jestem spokojna, że sobie poradzimy. Ale jak najbardziej będę Was namawiała żebyście poszli na zajęcia dla niemowlaków. Nie jest to żadna reklama, nie będę polecała żadnej konkretnej firmy, a jedynie zorganizowaną formę takich zajęć. Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości, lęki, obawy, pytania to zawsze będzie to najlepsze rozwiązanie. Na takich zajęciach instruktor opowie i pokaże jak wchodzić i wychodzić z wody z dzieckiem na rękach, jak trzymać malucha w basenie, jak to zrobić żeby się rozluźnił, jak pilnować żeby nie napił się wody. Zadba o to żebyście i Wy i Wasze maluchy miały z tego jak największą frajdę. Podejdzie, poprawi, wytłumaczy. A Wy oswoicie się do tego stopnia, że Wasza buba za niedługo zacznie nurkować, słowo! Do tego kontakt z innymi dziećmi, innymi dorosłymi, różne zabawy, zabawki, ćwiczenia, przybory, no same plusy.
Jej... Właśnie zdałam sobie sprawię, że szalenie lubię to co robię i bardo tęsknię za swoimi zajęciami z dzieciakami. Nie ma chyba bardziej wdzięcznej pracy niż praca z małymi bąblami. A teraz mam swojego własnego małego pływaka, którego zaczynam uczyć wszystkiego od początku.
Mogłabym gadać i pisać na temat pływania niemowlaków w nieskończoność, ale o zaletach takich zajęć, jak one wyglądają, ile kosztują, ile trwają, co ze sobą zabrać, co się nie przyda, a bez czego nie można wyruszyć z domu itd możecie poczytać w necie. Chyba, że chcecie żebym coś takiego napisała? To miał być post o tym jak nam poszła pierwsza wizyta na basenie... ale jak widać wstęp wyszedł na tyle przydługi, że zdecydowałam zrobić z niego osobny wpis haha. A post o Iwku może pojawi się niebawem! 

4 komentarze:

  1. Super by było jakbyś napisała post o tym co zabrać na takie zajęcia bo szczerze sama się nad tym zastanawiałam :) my byliśmy pierwszy raz na basenie jak Maks miał 5 bądź 6 miesięcy bo niestety tak długi zbierałam się z kupnem kostiumu 🙉🙊

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! :) mam dzidzie w wieku twoje Iwka (w wieku jak to brzmi ��) i chcemy zacząć chodzić z małą na basen! Twój post "ze szczegółami" będzie bezcenny �� pozdrawiamy Iwka pływaka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy nurkuja dzieci w chlorowanej wodzie?

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja mam pytanie jak często powinno się zabierać dzidzię na basen ?
    Czy jeśli w pobliżu nie ma basenu który ma w ofercie zajęcia dla dzieci jest możliwość że poradzimy sobie sami z dzieckiem ?

    OdpowiedzUsuń