Teraz jesteśmy na etapie, że Iwo nie niszczy książek z kartonowymi kartkami i te czyta albo sam, albo czytamy wspólnie siedząc na ziemi. Leżą na półkach w zasięgu jego rąk. Część leży u niego w pokoju, część w salonie, codziennie podróżują, zależy co i gdzie Iwo chce czytać. Książki z normalnymi kartkami leżą wyżej i te czytamy tylko wspólnie, bo zdarza się coś jeszcze wyrwać. Przeważnie po przeczytaniu książeczki Iwo sam odkłada ją na półkę i przynosi kolejną.
Z aktualnych ulubieńców: wszystkie części "Pucia", „Śpij króliczku”, „Gruffalo”, „Na placu budowy”, „Wszyscy ziewają”, „Strażacy” z Akademii Mądrego Dziecka i „Niebostrada”. Raczej nie ma tutaj książeczki, której nie lubi lub po którą sam nie sięga. „Kicia Kocia i Nunuś" jest ok, ale już sama „Kicia Kocia” nie wzbudza jakiegoś wielkiego zainteresowania. Ma czasem takie fazy, że kilka dni może czytać jedną książeczkę, a potem na tydzień o niej zapomina. Albo siadamy do czytania i wyciąga same takie, których przeważnie nie rusza. Bardzo różnie, nie ma zasady. Nie mamy też takiej książeczki, którą trzeba koniecznie chociaż raz dziennie przeczytać. Ale są takie, które ja muszę co jakiś czas chować, bo już nie mogę na nie patrzeć... Ze świątecznych nowości u nas „Jano i Wito”, „Rok w lesie” i „Ulica Czereśniowa”. Iwo bardzo zainteresowany, „Jano i Wito” gonią popularnością „Pucia”.
Uwielbiam szukać, wybierać i kupować dla Iwka książki… Przeważnie wybieram tylko jedną książkę z serii żeby sprawdzić czy się spodoba, potem dokupuję resztę. Jeśli nie boicie się, że zbankrutujecie to mogę Wam polecić grupę na Facebooku - „Aktywne czytanie, książki dla dzieci”. Kopalnia wiedzy, pomysłów, inspiracji, motywacji do kupowania i czytania. Nasza bibliotekJa zamawiam ostatnio tylko na taniaksiazka.pl, wszystko tam jest, często jakieś promocje, dobre ceny, szybka dostawa do paczkomatu, nie miałam z nimi nigdy problemu. Zawsze mam zapisane kilka (kilkanaście…) pozycji na przyszłość. Jak coś mi wpadnie w oko, ktoś poleci coś ciekawego to wrzucam do koszyka. Święta, urodziny czy imieniny to super moment żeby podesłać do rodziny taką listę. Iwo na przykład w Święta dostał 10 nowych książek. A jeśli chcecie zobaczyć środek książki, bo czasem ciężko się zdecydować na kupno przez internet w ciemno, mimo wielu poleceń, to większość książek możecie obejrzeć na YouTube. Po prostu wpisujecie tytuł w lupkę i wyskakują filmiki, w których możecie zobaczyć recenzję i zawartość tej, konkretnej książki. Dla mnie fajna sprawa, od razu mam pogląd czy mi odpowiada czy nie.